Polskie klimaty na werenisażu prac fotograficznych Karin Pailer

Foto: Katarzyna Milkiewicz

Ciekawą wystawę zdjęć autorstwa Karin Pailer otworzył w piątkowy wieczór 24 kwietnia konsul Marian Cichosz w salonach rezydencji przy Maria-Louisen-Straße w Hamburgu. Licznie przybyli niemieccy i polscy goście obejrzeli interesujące prace, które promują Polskę, a zwłaszcza Warszawę.

Ich autorka, mieszkanka Berlina mówiła o swym zauroczeniu naszym krajem, o pięknych i niezwykłych miejscach, o otwartości i gościnności Polaków. Artystka poznała Polskę podczas służbowego pobytu swego męża na placówce dyplomatycznej w naszej stolicy od roku 1979 począwszy z przerwami do 2005. Nadal jeździ tam, bo oboje mają wielu przyjaciół, wciąż doznają nowych fascynacji i są pełni podziwu dla dokonujących się u nas przeobrażeń.

Ekspozycja zadziwia i wzrusza. Prowadząc po miejscach znajomych, zaskakuje nas, ale przede wszystkim skłania ku refleksjom nad naszym rodzimym kolorytem, nad „polskością”, która zdaje się być niedoceniona. Zwłaszcza warszawska przestrzeń miejska, fotografie Pragi, nadgryzione zębem czasu kamienice przy Brzeskiej, podwórka z kapliczkami i wszechobecnym bałaganem wywołują ciekawe spostrzeżenia, niosą pytania o historię, dziedzictwo, obyczajowość, a nawet moralność.

Niektóre ze zdjęć wydobywają fantastyczne układy plastyczne, a są przy tym jak obrazy barwne, sugestywne rozegrane żywą kolorystyką. Jest tak w przypadku fotografii kamienicy przy Brzeskiej 14, na której włoski artysta streetartowy Diego Miedo namalował wielką gęś, praskie dzieci domalowały bajkowe stworki, a ktoś z tupetem i fantazją ustawił pod murem domu dwa stare zbędne fotele.

Także Złota 44 - słynny apartamentowiec Daniela Libeskinda przedstawia się doskonale symbolizując Polskę otwartą, nowoczesną, światową, jak żagiel rozpostartą na nowości i wyzwania. Różnorodność tematów i niebywałe ich ujęcia świadczą o wrażliwości artystki, jej dużych możliwościach twórczych, jej inspiracjach i zainteresowaniach.

Nie szczędzono pochwał, dyskutowano i wieczór ten z pewnością mile zapisał się w odczuciach wszystkich przybyłych na wernisaż. To wielka również zasługa jego gospodarzy, państwa konsulostwa Mariana i Ewy Cichoszów, także konsula Marka Sorgowickiego, którzy cieszą się ogromną sympatią Polonii.

Foto: Katarzyna Milkiewicz

Tekst: Sława Ratajczak
Foto: Katarzyna Milkiewicz

 

 

Dla zainteresowanych pracami Karin Pailer: www.foto-pailer.de