W roku 2023 po raz 105 obchodzimy uroczyście Święto Niepodległości Polski, zatwierdzone przez Sejm RP ustawą z 1937. Data ta nawiązuje odzyskania po 123 latach zaborów niepodległości przez Polskę i zakończenia I wojny światowej w 1918 roku. Święto Niepodległości w czasach socjalizmu w 1945 roku zostało zniesione i przywrócone dopiero w okresie transformacji systemowej w 1989.
Polacy w Polsce świętują różnorodnie ten dzień ustawowo wolny od pracy. Głównym miejscem obchodów jest Warszawa. W trakcie uroczystości rocznicowych Prezydent RP Andrzej Duda złożył kwiaty na Placu Defilad pod pomnikiem Nieznanego Żołnierza. Przez ulice Warszawy przeszedł 40 tysięczny marsz narodowców w czerwonym dymie zapalonych rac, które są oficjalnie zabronione na uroczystościach publicznych. W stolicy odbył się także 33. Bieg Niepodległości. Przewodniczący Konwentu i przedstawiciel Rady Polonii Świata - Aleksander Zając wziął udział w uroczystej mszy odprawianej w Świątyni Opatrzności w warszawskim Wilanowie, a także na Balu Niepodległej organizowanym na wzór przedwojennych przyjęć w hotelu Bristol. Wielu warszawiaków wyszło wieczorem na spacer po Krakowskim Przedmieściu, gdzie w ramach Festiwalu Niepodległej grały orkiestry jazzowe. W innych miastach Polski także odbywały się marsze, ale miały one charakter radosnych pochodów połączonych z występami artystycznymi. 11 listopada jest szczególnie ważną datą dla Poznania, gdzie kolorowy pochód przechodzi główną ulicą miasta nosząca imię Świętego Marcina przechodzi kolorowy rozśpiewany i roztańczony pochód. Każdy prawdziwy poznaniak musi zjeść 11 listopada co najmniej jednego rogala świętomarcińskiego. Tradycja ta sięga 1891 roku. Wtedy to proboszcz poznańskiej parafii pod wezwaniem Św. Marcina po raz pierwszy poprosił wiernych, aby wzorem patrona kościoła zrobili coś dla ubogich. Poznańscy cukiernicy zaczęli właśnie wtedy piec rogale i rozdawali je pod kościołem. Bogaci mieszanie płacili za nie, a biedniejsi dostawali je za darmo, aby najeść się do syta. Według legendy jeden z poznańskich piekarzy zobaczył we snie świętego Marcina na koniu, podniósł zgubioną przez niego podkowę i zaczął piec ciasto w jej kształcie.
Wprawdzie nikt w Polsce nie wychodzi z dziećmi na ulice z zapalonymi lampionami 11 listopada. Nikt też nie świętuje Sankt Martin Umzug śpiewając „Laterne, Laterne, Sonne, Mond und Sterne” na pamiątkę pięknego gestu Świętego Marcina, który według legendy oddał swój płaszcz biednemu, zmarzniętemu człowiekowi. Ale zarówno poznański Święty Marcin jak i niemiecki Sankt Martin mają wiele wspólnego – przypominają jak ważna jest dobroć i pomoc ludziom uboższym. Jest w Niemczech jeszcze jedno święto w listopadzie, które w pewien sposób zbliża nasze narody. 9 listopada przypada rocznica upadku muru berlińskiego i pośrednio uzyskania wolności przez socjalistyczną Niemiecka Republikę Demokratyczna. Niemcy pamiętaj, że dzięki polskiej Solidarności rozpoczęły się przemiany ustrojowe w Europie. Świadczy o tym tablica na murze Reichstagu upamiętniająca udział Polski w zjednoczeniu Niemiec i tworzeniu politycznej jedności Europy. Jak widać z powyższych przykładów w naszej polsko-niemieckiej historii z punktu widzenia życia społecznego można znaleźć wiele życzliwych podobieństw.
Polacy w Niemczech też świętują Dzień Niepodległości Polski – na przykład śpiewając polskie piosenki przy ognisku organizowanym przez Polską Radę w Berlinie, robiąc warsztaty dla dzieci jak Poldeh w Brunszwiku albo biegnąc „dla Niepodległej” wspólnie z rodakami tak jak to zrobili członkowie FC Polonia Hanower. Głównym przesłaniem tego święta, jest radość z odzyskanej niepodległości. Ważne, aby ono łączyło wszystkich Polaków bez względu na opcje polityczne i miejsce zamieszkania, bo naród jest jeden.
Agata Lewandowski
Polonia Niemiecka otrzymała z okazji Święta Niepodległości list od Jarosława Narkiewicza – Przewodniczącego Rady Polonii Świata.