Jest za co Kaszubów chwalić

 

„Jesteście solą tej ziemi” - powiedział prezydent Bronisław Komorowski, zwracając się do uczestników XV Światowego Zjazdu Kaszubów we Władysławowie w dniu 6 lipca tego roku. Pociągiem „Transcassubia” zjechała z Brus i okolic, z powiatu chojnickiego, z Kościerzyny, Kartuz, Żukowa i nie tak odległego Trójmiasta wraz z Wejherowem, Redą, Puckiem na czele -   cała rzesza (około dwóch tysięcy) tych, którzy szczycą się przynależnością do kaszubskiej spuścizny duchowej, kulturowej, historycznej. Nie zabrakło licznych gości z zagranicy, w tym z odległych zakątków świata!

 

Niebywali ludzie i niezwykły dorobek ich wielowiekowej więzi z regionem, rozpościerającym się od wód Bałtyku po Bory Tucholskie niemal, od Starej Kiszewy i Skarszew po wschodniej stronie Gdańska -  na zachód -  aż po ruchome wydmy mierzei łebskiej! Pięćdziesięcioletnie, znane z wakacyjnych wypoczynków miasto Władysławowo, gościło z honorami uczestników tego jubileuszowego Zjazdu, który po raz pierwszy zaszczycił swą obecnością Prezydent Rzeczypospolitej. Uroczystości rozpoczęto mszą świętą w miejscowym pięknym kościele pw. Wniebowzięcia Maryi Panny. Przewodniczył jej arcybiskup senior archidiecezji gdańskiej Tadeusz Gocłowski. Złożono kwiaty pod pomnikiem kaszubskiego patrioty i działacza Antoniego Abrahama, odsłonięto tablicę upamiętniającą XV Zjazd, spotkano się przy Hallerówce i na Alei Gwiazd Sportu.

 

Usatysfakcjonowani tym szczególnym wydarzeniem członkowie Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego podarowali Bronisławowi Komorowskiemu czapkę – szyprówkę, typową dla rybaków Kaszub Północnych - Nordy, która na przekór dziejowym burzom i sztormom nierozerwalnie trwała, zaświadczając przynależność do Państwa Polskiego. Prezydent odwzajemnił ten sympatyczny gest wręczając kaszubskiej braci (na ręce Prezesa Zerzeszenia  Kaszubsko- Pomorskiego Łukasza Grzędzickiego) kopię odpisu petycji społeczności kaszubskiej z października 1919 roku, przekazanej osobiście przez delegatów Kaszubów Naczelnikowi Państwa Józefowi Piłsudskiemu. Dotyczyła ona przejęcia opieki nad 66 Kaszubskim Pułkiem Piechoty (w momencie jej składania Kaszuby znajdowały się poza granicami odradzającego się Państwa Polskiego).

 

 

W wywiadzie dla Radia Gdańsk prezydent powiedział: „Jest za co Kaszubów chwalić, jest co przypominać, jest do czego się odwoływać...”. Rzeczywiście, nie ma przesady w stwierdzeniu, że Kaszubi są wyjątkowi. Jest w nich poczucie tożsamości regionalnej, świadomość odrębności kulturowej, ambicja, pracowitość i upór. Jest przywiązanie do rodziny i religii oraz pełne szacunku umiłowanie ojcowizny. Z dumą prezentowali swój piękny, bogaty w jeziora region i swoje tradycje w czerwcu tego roku w Brukseli i zdobyli tam rozgłos, podziw i uznanie. Najbardziej chlubny jest fakt, że Kaszubi szczycą się swym językiem i czynią wszystko, by z jego dobrą znajomością wchodziło w życie młode pokolenie. Kaszubszczyzna dominuje w lokalnych mediach, jest także językiem liturgii, przedmiotem maturalnym i kierunkiem studiów na Uniwersytecie Gdańskim i Akademii Pomorskiej w Słupsku. Bogata i różnorodna jest literatura regionu, a jej znajomość, jak się okazuje, to wśród młodych powód do szczególnej satysfakcji. 

 

Za najwybitniejszy kaszubski utwór uchodzi wydana w trzech częściach w 1938 roku powieść Aleksandra Majkowskiego „Życie i przygody Remusa”. Niezwykły urok i osobliwość tego dzieła przejawiają się właśnie w języku (przetłumaczona z kaszubskiego przez Lecha Bądkowskiego w latach sześćdziesiątych XX wieku), a także walorach artystycznych i mądrości, która wskazuje jak przetrwać trudy życiowe i niepowodzenia. O kaszubskich rybakach i ich ciężkim losie, walce o przetrwanie, niezależności i zachowaniu godności pisał niezwykle interesująco i barwnie Augustyn Necel. Niestrudzony ten twórca potrafił jak nikt inny  oddać problemy, przeżycia i charaktery  prostych, lecz szlachetnych i twardych ludzi  z okolic Pucka, Władysławowa, Chłapowa, Rozewia czy Helu. Kto pragnie zrozumieć Kaszubów, poznać ich bogatą przeszłość, historyczne uwarunkowania zdarzeń i wynikające z nich    doświadczenia i niedole, powinien sięgnąć choć do jednej z licznych jego powieści.

 

Szymbark - atrakcja turystyczna

 

Wielkim uznaniem i miłością kaszubskiego ludu cieszył się pochodzący z Puzdrowa w powiecie kartuskim ks. dr Bernard Sychta. Jest on autorem siedmiotomowego „Słownika gwar Kaszubskich na tle kultury ludowej” i trzytomowego Słownika gwary kociewskiej. W jego dorobku są też pisane gwarą sztuki i bajki. Pracowitość i pasja ks. Bernarda Sychty godne są najwyższego szacunku. Wśród kaszubskich literatów poczesne miejsce zajmuje poeta i prozaik Jan Drzeżdżon. To on właśnie jako stypendysta Fundacji Kościuszkowskiej zajął się badaniem środowiska kaszubskiego w stanie Ontario w Kanadzie (pierwsi Kaszubi, którzy wyemigrowali do Kanady w roku 1858 pochodzili spod Kościerzyny i Bytowa). Niektórzy mówią, że Drzeżdżon jest kontynuatorem myśli Aleksandra Majkowskiego, bo w jego utworach realizm i fantastyka dopełniają się, objaśniając całą złożoność ludzkich pragnień, rozterek, niepokojów.

 

O kaszubskich literatach, działaczach, twórcach i patriotach, o „Kaszubskich  Królach” nawet, można wiele mówić i pisać. Nie ulega wątpliwości, że to temat interesujący i warty wciąż przypominania. Jest przecież jakaś dziwna analogia w losie emigrantów i w dziejach tej wyjątkowej społeczności Pomorza i to nie tylko dlatego, że jesteśmy bilingwalni. Przywiązanie do języka i tradycji, ambicja i umiejętność godnego dostosowania się do wszelkich zmienności losu - to nasze cechy wspólne. One tworzą kulturę, budują podwaliny postaw moralnych i obywatelskich. Zamieszkałych na obczyźnie fascynują nie tylko dokonania twórcze utalentowanych i niezwykłych, ale i  pasja z jaką coraz więcej spośród nas  realizuje marzenia. Tak właśnie jest na obcej ziemi, z dala od Ojczyzny. Tak jak Kaszubi, chcemy pielęgnować język, mieć swoje organizacje, gazety, wystawy, kongresy, także zjazdy i wspólnie promować naszą bogatą kulturę. Pod tym względem od Kaszubów doprawdy wiele można się nauczyć. I my i oni działamy wszakże w ramach trwającej i poszerzającej się integracji europejskiej. I my i oni staramy się budować harmonijną jedność z Ojczyzną. Trzeba więc kulturę Kaszubów poznawać i przybliżać, a do ich dokonań w porę się odwoływać.     

    Sława Ratajczak