8 Marca to Dzień Kobiet - "Ja dla pani kwiatek mam"

Kto jeszcze 8 Marca pamięta o kwiatku lub drobnym prezencie dla kobiety? Coraz mniej dżentelmenów, dlatego też i Międzynarodowy Dzień Kobiet powoli odchodzi do lamusa. W zakładach pracy również nie ma juz Funduszu Socjalnego, z którego opłacano paczki dla kobiet, których nieodłącznym elementem były rajstopy, paczka kawy „Selekt” oraz goździk. Panowie po wręczeniu upominków i poczęstunku w zakładzie pracy najczęściej do wieczora pili za zdrowie kobiet, natomiast pracownice szły do domu gotować obiad. W ostatnich latach kobiety wzięły sprawy w swoje ręce i same organizują sobie w tym dniu imprezki lub „babskie wieczory”.

Początki tego święta są jednak nierozerwalnie związane z walką kobiet o prawa społeczne i pochodzą z Ameryki. Pierwsze obchody Narodowego Dnia Kobiet odbyły się 28 lutego 1909 r. w Stanach Zjednoczonych. Zapoczątkowane zostały przez Socjalistyczną Partię Ameryki. Natomiast w 1910 roku Międzynarodówka Socjalistyczna w Kopenhadze ustanowiła światowy Dzień Kobiet, który służyć miał krzewieniu idei praw kobiet. W Niemczech Dzień Kobiet po raz pierwszy obchodzono w 1911 roku. Było to związane z domaganiem się prawa kobiet do głosowania i obejmowania stanowisk publicznych oraz prawa kobiet do pracy i szkoleń zawodowych. Po rewolucji październikowej, feministka bolszewicka Aleksandra Kołłontaj przekonała Lenina do ustanowienia 8 marca oficjalnym świętem w Rosji. W 1965 roku dekretem Prezydium ZSRR Międzynarodowy Dzień Kobiet ustanowiono dniem wolnym od pracy, aby upamiętnić zasługi kobiet sowieckich w budowie komunizmu.

W Polsce święto to było popularne w okresie PRL. Z okazji tego dnia publikowano portrety kobiet z różnych sektorów życia społecznego. Nie obyło się oczywiście bez propagandowych haseł.

Również w naszym polonijnym środowisku sporo mamy aktiwistek. Kilka z nich prezentujemy poniżej.

Iwona Pawlenka, dyplomowana położna i pielęgniarka. W Niemczech mieszka 23 lata, poza pracą zawodową jest zielarką i czarownicą. Interesuje się naturoterapią, ezoteryką, rozwojem duchowym. Lubi zbierać zioła i grzyby.

Katarzyna Winkel ma 40 lat. Wychowuje sama 3 dzieci. Kiedy została sama z dziećmi świat jej się na jakiś czas zawalił. Wydawało jej się, ze nie da rady utrzymać trójki dzieci i siebie. Nikt nie chciał zatrudnić matki trojga maluchów. Podejmowała więc dorywcze prace. Kiedyś wypuściła w niebo balon z przywiązaną karteczką z życzeniem. Po jakimś czasie zadzwoniła do niej pani z telewizji z propozycją wzięcia udziału w projekcie znanego kucharza Franka Rosina. I tak Kasia wystartowała w programie telewizyjnym. Następnie podjęła praktykę w renomowanej restauracji, a gotowanie stało się jej pasją. Oprócz tego codziennie ćwiczy przy dźwiękach zespołu Metallica

Agnieszka Radola, już jako dziecko trenowała pływanie, mając 15 lat wystartowała w sztafecie, która (w której?) miała przepłynąć (czy przepłynęła?) Kanał La Manche. Całkowity czas przepłynięcia wynosił 10 godzin i tym samym ustanowiony został Rekord Guinesa, ktory do dzisiaj nie został pokonany. Był to rok 1993. Agnieszka miszka w Essen i gra w Teatrze „Gdańska” w Oberhausen.

Anna Mrzygłód, artystka, rzeźbiarka, malarka oraz mama „voll time”. Tworzy wielkogabarytowe rzeźby i obrazy przestrzenne. Artystka „bez wewnetrznej równowagi, ciągle z niespokojnym duchem, uwikłana w ciągłą próbę ralizacji idealnej utopii, co z większym lub mniejszym powodzeniem ukazuje w swoich rzeźbach. W swoich dziełach podejmuję tematykę identyfikacji. Szczególnie, jeśli chodzi o identyfikację płciową. Zastanawia ją obszar psychiki i motywy jakimi kierują się ludzie odczuwając niezgodność płci z psychiką.

Barbara Plato, urodziła się w 1938 roku. Z wykształcenia jest prawnikiem. W 1986 roku przyjechała, z dwiema córkami, do Niemiec. Nieubłagany upływ czasu, zaduma nad losem, obserwacje życia i natury, a także tęsknota, stały się dla niej inspiracją do pisania wierszy. Mieszka w Essen.

Tekst: Leonard Paszek

Zdjęcia: Robert Widera