„Polskość za progiem, moje ulubione polskie miejsce w kraju zamieszkania.”

Foto: Thomas Wagner /  www.meinphotograph.euMam na imię Marta. Razem z moją rodziną mieszkam we Frankfurcie nad Menem.Tutaj się urodziło moje starsze rodzeństwo i  ja także.  Moi rodzice z każdym z nas, od naszego przyjścia na świat rozmawiali tylko po polsku. Uczuli nas pacierza, polskich wierszyków, piosenek. Dom rodzinny to dla mnie mała Polska.  Za jego progiem otacza mnie inny kraj, inne tradycje, inni ludzie. Ale i tam mogę znaleść Polskość. Bo oprócz  mojego domu, jest we Frankfurcie jeszcze jedno takie polskie miejsce, gdzie pielęgnuje się polską mowę, tradycje i kulturę. To polski kościół i polska szkoła przy kościele.  W tym miejscu spotykają się Polacy.  Tu mogę uczestniczyć w mszy świetej, w uroczystościach związanych ze świętami kościelnym i narodowymi. Od poniedziałku do czwartku w salkach pariafialnych odbywają się lekcje z przedmiotów ojczystych i religii.

Szkoła, która istnieje już 19 lat mocno jest związana z polska parafią. Podczas jubileuszu 15-lecia otrzymała imię Jana Pawła II.  Teraz cieszę się z inymi dziećmi, że nasz Patron to już Błogosławiony Jan Paweł II.  Moja klasa uczy się języka polskiego z podręcznika” Czarowanie słowem”. Nasza pani  opowiada o Polsce zawsze z wielkim wzruszeniem .W poręczniku jest wiele utworów  polskich poetów i pisarzy, są informacje o polskiej kulturze, wielkich Polakach i wiedza o języku.  Ale lekcje języka polskiego nasza pani wzbogaca naszą wiedzę o Polsce dodatkowymi materiałami.  Pamiętam szczególnie te, które przygotowywały nas na uroczystość nadania szkole imienia Jana Pawła II.  Każde dziecko otrzymało do przeczytania książeczki: ”Malowanka”,”Opowiem ci o Janie Pawle II” i” O tym, jak Jan Paweł II kilkadziesiąt razy okrążył  kulę ziemska”.  A później opowiadaliśmy o tym jakiego papieża poznaliśmy.  Ja przecież Go wcześniej nie znałam a teraz stawał się kimś bliskim, kochanym. Owocem tych rozmów z naszą panią były nasze listy do Jana Pawła II już ...w niebie.  Okazało się, że w księdze, która powstała z tych listów znalazły się zdjęcia nas samych, papieża, prośby do Niego.  One mówią, że małe dzieci też kochają Jana Pawła II, choć nie miały szczęścia poznać go bezpośrednio.  Zawdzięczam to naszej pani nauczycielce, która przekazała i przekazyje swoje własne spotkania z Janem Pawłem II.  Jan Paweł II bardzo kochał Polskę i nie wstydził się mówić o niej całemu światu. Myślę, że te właśnie lekcje o Janie Pawle II  nauczyły nas miłości ojczyzny.  Nasza Pani  uczy nas jak kochać  Polskę na codzień i od święta. O Janie Pawle II opowiadała często.  W 2002 roku zawiozła dzieci z zespółu  „Krakowiak” do Rzymu.  One miały szczęście spotkać się z Ojcem Świętym. W kronice naszej szkoły widziałam zdjęcia z tego spotkania i z pobytu na Monte Cassino. Widzę na nich jak moi starsi koledzy to przeżywali. Widzę polską flagę i biało czerwone kwiaty i stojące na baczność dzieci z „Krakowiaka”, pewnie śpiewają „Mazurka Dąbrowskiego”.  Ja też należę do zespołu, ale to było tyle lat wcześniej, więc nie mam mnie jeszcze na tych zdjęciach.

Przykładem lekcji polskości są wieczornice poświecone rocznicom świąt narodowych z okazji uchwalenia Konstytucji 3 maja, 11  listopada, odwiedzanie i porządkowanie polskich grobów.  Niezapomniana lekcją solidarności z Polakami, była msza św. za tych co zginęli w Smoleńsku.  Dowiedzieliśmy się też więcej o Katyniu.  Biało czerwona flaga z czarną wstążką w niemieckim kościele świadczyła o naszej polskości.  Okazją do bycia Polakiem są też zwyczajne codzienne obowiązki. Czytanie polskich bajek, legend, rozmowy z koleżankami.  Moje występy w zespole „Krakowiak” dają mi dużo radości i dumy z pokazania pięknych krakowskich strojów, tańców przed Polakami i Niemcami.  Zespół prezentował się już podczas jubileuszu 25 lecia Solidarności, wstąpienia Polski do UE i NATO.  Zawsze bardzo się podobał nasz program.  Ale tak naprawdę to ja mam moją Polskość w moim sercu.  Serce mówi mi, że jestem Polakiem i nie ważne jest gdzie przebywam i z kim się zadaję.  Czuję, że moją Polskość znajdę wszędzie, gdzie tylko będę chciała ją znaleść.

Przygotowała:

Marta Stachowska
Lat 10
Frankfurt, 10.05.2011

Autorem zdjec jest:  Thomas Wagner /  www.meinphotograph.eu